Listy
Ocknijmy się...

ZNAKI - ŻYWIOŁY - WIENIEC - KWIAT - CHMURA ● PAMIĘĆ - PAMIĘTLIWOŚĆ



ZNAKI NA ZIEMI I NA NIEBIE

Pierwszym znakiem był odnaleziony Wieniec Katyński z żywymi kwiatami – trafił tam, gdzie miał trafić – na Cmentarz. Drugi znak to chmura pyłu wulkanicznego, wyrzucanego z wulkanu na Islandii, która sparaliżowała cały ruch lotniczy nad Europą i nie tylko – znaki ostrzegawcze od żywiołów: Ziemi, Ognia i Powietrza.

WIENIEC to symbol zamknięcia kręgu historii - być może przeszłości III RP,
KWIAT to symbol ciągłości życia, narodzin nowego - być może idei IV RP albo narodzin legendy nowo pojmowania patriotyzmu,
CHMURA - to znak zaburzonej komunikacji międzyludzkiej, przyćmienia blasku światła wartościowaniem, roszczeniami, solidarnością na pokaz.

W czwartek telewizja pokazała zdjęcia satelitarne kłębiącej się chmury pyłu i jej zasięg (fragment na zdjęciu). Czy zwróciliście uwagę na jej kształt i zarys? Czy nie kojarzy się to z samolotem?

...


W tej chwili pył wulkaniczny nie zagraża naszemu zdrowiu, ale nie wiadomo, co będzie dalej, kiedy na przykład spadnie deszcz. WHO wydała dziś komunikat, aby osoby z astmą i chorobami płuc, jak również dzieci alergiczne zrezygnowały z długich spacerów. Na razie nie ma żadnych fizycznych podstaw, to tylko ostrożność.

Mamy więc przedsmak symbolicznych trzydniowych ciemności na finiszu wielkiego cyklu ewolucji. Kłócimy się o miejsce, słowa, symbole, historię, a nie widzimy, jakimi „mikrobami” jesteśmy w obliczu „gniewu żywiołów”. Dziś nie ma znaczenia, kim jesteśmy. Tu skapitulować muszą nawet królowie. Na uroczystości żałobne zapowiedzieli przyjazd monarchowie i prezydenci, delegacje rządowe z ponad 70 państw. Teraz wszystko stoi pod znakiem zapytania. Ostatnie słowo należy do Sił Natury.

W przesłaniu na 2009-2010 Dreamspeli-rok czytamy: "...W przeciwnym razie wkroczą żywioły, by zmusić rządy do zmiany kursu (...) Już nas ostrzegają (...) W obliczu grożącej konfrontacji z Naturą ludzie będą musieli indywidualnie rozpoznać, że kierunek rozwoju jest szkodliwy dla nich i całej biosfery. (Zob. książka 2012. Początek..., s. 42 i 44).

Piątek, 16 kwietnia 2010 roku
Kin 8 – Żółta Galaktyczna Gwiazda - Siła ładu, porządku i harmonii


PAMIĘĆ - PAMIĘTLIWOŚĆ

Kończąc temat Katynia, proszę o wyrozumiałość – dział „Pytania” to nie forum, dlatego nie mogę ustosunkować się do wszystkich pytań i uwag. Podzielam zdanie tych, którzy twierdzą, że znów zaczynamy popadać w przesadę, dzielimy się na obozy, zamiast obserwować bieg wydarzeń.

Lech Kaczyński był zbyt „warszawski”, dlatego miejscem ostatniego spoczynku nie powinien być Wawel. Natomiast jeśli Wawel byłby symbolem pamięci wszystkich ofiar katastrofy i obok sarkofagu prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Marii Kaczyńskiej zostałaby umieszczona pełna lista tragicznie zmarłych osób, wtedy po królewsku pochowalibyśmy przeszłość i ukoronowali pamięć Katynia, a Wawel pozostałby historyczną nekropolią. Jest jednak jedno „ale”... - Pamięć...

Czy chodzi nam bardziej o pamięć wyrytą w kamieniu, czy tę naturalną, żywą?... Wawel dla większości będzie niedostępną twierdzą, cmentarz byłby otwarty dla wszystkich, codziennie, nieprzerwanie. Naturalność, empatia, spontaniczność manifestuje się na otwartej przestrzeni. Nie sposób jej ukryć przed światem. Ludzie nie lubią podpatrywania okiem kamer, biletów wstępu, regulaminów, niespodzianek typu "Zamknięte, przepraszamy". Na cmentarz można przyjść zawsze: w niedzielę, rocznicę, Święto Zmarłych...
Nie ulaga wątpliwości, że Wawel jest najlepszym miejscem na uroczystość - wokół czakramu Ziemi spotkają się najwięksi przywódcy świata. Teraz to się liczy. Co będzie potem... zobaczymy.

Wielu z nas uważa, że delegacje państwowe nie powinny się dublować. Skoro w Katyniu był wcześniej premier, prezydent nie powinien tam jechać jako głowa państwa, lecz prywatnie.
Z całym szacunkiem dla ofiar stalinizmu – sprawa Katynia traktowana jest nazbyt osobiście przez niektóre wpływowe osoby i dlaczego dokonuje się to kosztem wszystkich Polaków.
Podobny scenariusz obserwujemy w Oświęcimiu. Co roku wybaczamy i co roku wskazujemy palcem zbrodniarzy. Oby nie stało się tak z Katyniem.

Natomiast ja niezmiennie wierzę w mądrość przeznaczenia i że to, co się stało, było nieuniknione, że ta wielka ofiara blisko stu osób ma nas czegoś nauczyć. Jest rzeczą czysto ludzką i bezsporną, by uczcić pamięć wszystkich ofiar, okazywać współczucie rodzinom, łączyć się z nimi sercem, modlić o siłę i ukojenie bólu.

Te słowa mogą wywołać niezadowolenie, jednak wciąż i niezmiennie jestem za odpuszczeniem przeszłości, za prawdziwym przebaczeniem, a nie tym medialnym. Przebacza się tylko raz, szczerze i w tym momencie wina przestaje istnieć, znika poczucie krzywdy, historia odchodzi do lamusa. Odtąd pamięć ofiar to zapalenie znicza w skupieniu i cicha modlitwa, od serca. Natomiast coroczne uroczystości w świetle kamer to przejaw pamiętliwości i samozakłamania – niezrozumienia znaczenia słów: pojednanie, wybaczenie, miłość do bliźniego.

Czwartek, 15 kwietnia 2010 roku
Kin 7 – Niebieska Rezonansowa Ręka
Siła uzdrowienia, moc dokonań, zrzucenie bagażu przeszłości